ToSemJa
Junior młodszy
Dołączył: 31 Paź 2008
Posty: 146
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:02, 17 Gru 2008 Temat postu: Polski hokej nie może czekać aż zleje go Rumunia |
|
|
Wydłużyć ligę, przestać grać we wtorki, zmusić panią Anię, żeby oddała klucz do szafy - lista pomysłów, które mogą uzdrowić polski hokej zdaje się nie mieć końca.
W siedzibie Polskiego Związku Hokeja na Lodzie zaplanowano na środę burzę mózgów przedstawicieli wszystkich klubów. Oto głosy naszej śląsko-zagłębiowskiej reprezentacji.
Adam Bernat, prezes Zagłębia: play-off musi być odzwierciedleniem rywalizacji w sezonie zasadniczym. Dziś zbyt często jest to zwykła rąbanka. Powiedzmy, że Zagłębie gra z Cracovią i już nie może wyprzedzić rywala, ale dzięki wygranej poprawi swoją pozycję w play-off i do awansu nie będzie już potrzebowało czterech, ale trzech zwycięstw - to wtedy taki mecz ma sens. Poza tym uważam, że sezon powinien być dłuższy kosztem wolnego grudnia, który zawsze był czasem dla reprezentacji lub okresem na podreperowanie zdrowia. Dziś przegrywamy z Danią i Węgrami, które w czasach, gdy ja wyjeżdżałem na lód, mogły tylko marzyć o wygranej z Polską. Jeżeli nie zaczniemy pracować nad szkoleniem młodzieży, to za chwilę zleje nas Rumunia! Tymczasem młodzieżówka ciągle gra z Białorusią, albo przypadkowymi drużynami z Czech, bo tak jest najłatwiej i najwygodniej.
Janusz Grycner, prezes Naprzodu: uważam, że obcokrajowcy, którzy grają w naszej lidze powinni po dwóch, trzech latach zyskiwać status zawodnika krajowego. Niestety, ale szkolenie młodzieży jest na co raz niższym poziomie i za kilka lat zabraknie nam zawodników lub średnia wieku drużyn zbliży się do czterdziestki. Może część z tych obcokrajowców zyska też polskie obywatelstwo? Jedna taka „pożyczona” piątka na pewno pomogłaby reprezentacji. To jednak tylko pomysły na chwilę, bo przede wszystkim powinniśmy się skupić na szkoleniu młodzieży.
Adam Fras, prezes Polonii: chciałbym, żeby została usprawniona praca Wydziału Sędziowskiego oraz Wydziału Gier i Dyscypliny. Pierwszy kosztuje nas 60 tys. zł rocznie. Czy na mecze do Bytomia rzeczywiście muszą przyjeżdżać sędziowie z drugiego końca Polski? Przecież te delegacje kosztują! WGiD działa z kolei zbyt opieszale. Nie może być tak, że gdy pani Ania [Anna Wytrykowska jest dyrektorem biura PZHL - przyp.red.] jest na urlopie, to nikt nie potwierdzi gry zawodnika, bo nie ma klucza do szafy z dokumentami!
Andrzej Frysztacki, wiceprezes JKG GKS Jastrzębie: Nie powinniśmy grać we wtorki. W środku tygodnia ludzie nie myślą o hokeju, lodowiska są puste. Sezon powinien być dwa, trzy tygodnie dłuższy - od tego nikt nie zubożeje. Druga sprawa to kontuzje zawodników, które przytrafiły się im na meczach i zgrupowaniach reprezentacji. Tak właśnie stało się z Kamilem Górnym, naszym podstawowym obrońcą. Wrócił do klubu, nie gra, ale płacić mu trzeba. Moim zdaniem w takich przypadkach koszty powinny spaść na PZHL, który wcześniej musi ubezpieczyć reprezentantów.
Karol Pawlik, dyrektor GKS-u Tychy: Dobra gra w sezonie zasadniczym powinna być promowana w play-off. Nie może być tak, że zespół wygrał rundę zasadniczą, pokonał zespół z którym przyjdzie mu walczyć o awans do półfinału sześć razy i jedyną przewagą jaką ma jest przewaga własnego lodowiska.
Druga sprawa to mecze reprezentacji. Jeżeli nie możemy grać z najlepszymi dzięki umiejętnościom - to zorganizujmy z nimi spotkania towarzyskie. Tylko wielkie wydarzenia na miarę meczu gwiazd NHL w katowickim Spodku mogą wypromować hokej.
<gazeta.pl>
Post został pochwalony 0 razy
|
|